Ty, a nie lepiej kupic statyw?

"lepiej" to i tak i nie. "Łatwiej" na pewno tak. ale tak jest taniej :D i z reszta wieksza satysfakcja jest i zajawka xD

Ja tam się cieszyłem, że zlutowałem drut na pończochę, ale dobra. xD Ale i tak popękały luty po jakimś czasie. Wolę jednak coś co jest zrobione fabrycznie. xD

bo nie ma sensu uzywac lutownicy do robienia pop filtera :d ja zrobilem inaczej :D na tamburyno do wyszywania naciągnąłem pończochę i z tego mam sam pop filter. tamburyno jest tez dobre w tym ze mozna miedzy drewna ponczoche naciagnac i nie ma opcji zeby sie zeslizgnela. a zamiast druta uzylem wieszaka odpowiednio powyginanego przez co masz wszystko stabilne i zrobione na stale. a z pozostalej czesci wieszaka mozna po odpowiednim odgieciu zrobic ramie do ktorego mozna przyczepic np. tekst i miec rece wolne a i wtedy kartka nie wydajesz zadnych dzwiekow przez co w mikrofon nie trafiaja zbedne dzwieki :)

Antek, rozwiazanie z wieszakiem... :) mialem podobny pomysl na popfilter i stojak na tekst^^

no, wygodne jest to rozwiązane i stabilne :) też można to wkomponować w dizajn całości bez problemowo :D

Wystarcza checi i materialy.

A ja wziąłem parę centymetrów drutu, pociąłem na 3 kawałeczki (jeden dłuższy i dwa krótsze mniej więcej tej samej długości), zlutowałem dłuższy kawałek w kółeczko (akurat ten lut mi się udał i trzyma do teraz ;D), a krótsze zgiąłem w połowie i przylutowałem do kółeczka (jeden się lut wyjebanie udał, drugi zrobiłem do dupy i właśnie ten drugi puścił po jakimś czasie) tak, że mogłem drugie końce tych krótszych drótów przypiąć taśmą do koszyczka mikrofonowego (który miałem w zestawie) i wszystko ładnie by wyglądało do dziś, gdyby ten jebany lut nie puścił. ;)