Ale jak ktoś nie wie jak zacząć,to czy jest sens, żeby zaczynał?
Bo fakt, są tacy, którzy się wypalają, pisali, pisali i nagle koniec, pustka, zero pomysłów...
Wtedy uciekają się do takich sposobów, że zaczynają pisać na oklepane tematy,
co oczywiście też jest chujową opcją :/
A tak, jak ktoś nie wie jak zacząć w ogóle tworzyć, to nie będzie wiedział co dalej...
Bo ja to mogę nie wiedzieć jak zacząć pierwszy wers, ale wiem, co chcę powiedzieć,
wiem przede wszystkim, że mam coś do powiedzenia i dla tego piszę,
a nie piszę dla tego, że chcę cokolwiek powiedzieć....
Dla tego moim zdaniem ta rada akurat jest zła. I ja sama mówię wszystkim, żeby lepiej otworzyli okno,
spojrzeli na to, co ich otacza i uzmysłowili sobie, co czują kiedy na to wszystko patrzą i to opisali.
Wtedy to nie będzie oklepane, bo to tylko i wyłącznie ich odczucia, unikatowe, bo należące tylko do nich;)
|