Słysząc „dress code” od razu kojarzymy to słowo z rygorystycznymi zasadami przesadnej elegancji panującej w biurach oraz na ważnych przyjęciach. Jest to jednak nic innego, jak odpowiednio dobrany do konkretnej okazji styl ubioru. Czy wiesz, że strój wizytowy nie jest tym samym co wieczorowy? Sprawdź, czym różnią się od siebie te dwa rodzaje ubioru!

Słysząc „dress code” od razu kojarzymy to słowo z rygorystycznymi zasadami przesadnej elegancji panującej w biurach oraz na ważnych przyjęciach. Jest to jednak nic innego, jak odpowiednio dobrany do konkretnej okazji styl ubioru. Czy wiesz, że strój wizytowy nie jest tym samym co wieczorowy? Sprawdź, czym różnią się od siebie te dwa rodzaje ubioru! 

Strój wizytowy – poziom średniozaawansowany

Strój wizytowy to inaczej strój wyjściowy. Jest to ubiór oficjalny, jednak dalej nie uroczysty. Ma on bardzo szerokie zastosowanie, może być dzienny lub wieczorowy – używa się go podczas oficjalnych imprez, a także bardziej odświętnych prywatnych spotkań towarzyskich. Strój wizytowy zakłada się wtedy, kiedy na zaproszeniu nie ma żadnej informacji dotyczącej dress codu obowiązującego na konkretnej imprezie. Jeżeli jednak widnieje na nim napis „tenue de ville” lub „informal”, stylizacja ta  jest absolutnie obowiązkowa. 

Jeśli chodzi o ubiór, warto wiedzieć, że istnieje pewna różnica – smoking a garnitur to nie ten sam rodzaj męskiej garderoby. Przy stroju wizytowym obowiązuje garnitur w kolorze ciemnoszarym lub ciemnogranatowym. Akceptowane są także garnitury w różnych odcieniach zbliżających się do czarnego. Koszula, którą zakłada się do garnituru, powinna być klasycznie biała, ewentualnie jasnoniebieska. Do tego gładki krawat i srebrne spinki.

Jeśli chodzi o kobiety, w grę wchodzą jedynie trzy możliwości ubioru: sukienka, garsonka lub spodnium – wszystkiego dotyczą oczywiście ściśle określone zasady zaczerpnięte prosto z dress code’u. Główna reguła mówi, że cały zestaw powinien być schludny, wpisujący się w neutralną kolorystykę. Panie zdecydowanie powinny zrezygnować z wzorzystych, bądź nazbyt zdobionych ubrań oraz wyrazistych dodatków.

Tajniki stroju wieczorowego 

Strój wieczorowy jest rodzajem dress codu, który w hierarchii strojów zajmuje najwyższe miejsce. Nazywa się go także strojem formalnym, ceremonialnym, czy „white tie” (biała MUSZKA, nie krawat!). Jeżeli więc zobaczysz na zaproszeniu takie słowa – powinieneś przygotować się na wytworny bal. Stylizacja wieczorowa obowiązuje na wszelkich formalnych przyjęciach, takich jak bale inauguracyjne lub bale debiutantów. Ubiór tem, jak sama nazwa wskazuje, obowiązuje po godzinie 18:00, choć wielu znawców twierdzi, że powinna być to nawet godzina 20:00. Jeśli chodzi o kobiecy strój w stylu „white tie” to nie jest on zbytnio skomplikowany. Długa suknia balowa – koniecznie rozszerzająca się ku dołowi, zasłonięte przez suknię buty, torebka – każda, tylko nie kopertówka. Jeśli chodzi o dodatki, rękawiczki są dość pożądane. Bale, na które ubieramy się w wyrafinowane stoje, to idealna okazja do zaprezentowania najlepszej biżuterii ze swojej kolekcji. Kolczyki, kolie, wisiory, diamenty, brylanty, złoto, srebro… Tak, bal to zdecydowanie miejsce dla takich ozdób! 

Jeżeli chodzi o mężczyzn, strój wieczorowy to, mówiąc bardzo krótko, smoking. Jest to forma męskiej stylizacji, która jest zdecydowanie najbardziej uroczysta. Smoking składa się między innymi z białej koszuli o specjalnie wyprofilowanym kołnierzyku. Do tego zakłada się muchę, która jest założona w bardzo ciekawy sposób – lekko przekrzywiona. Jest to oznaka elegancji, a nie niechlujności, jak mogłoby się wydawać osobom, które nie znają niuansów dress code’u. Na koszulę nałożona jest czarna marynarka o przedłużonym kroju. Do tego elegancki „pas hiszpański” oraz klasyczne, wypastowane buty. 

Wiedząc już, kiedy przyodziać smoking, a kiedy srebrne spinki są akceptowane, z pewnością nie popełnisz dress code’owej gafy. Pamiętaj, aby zawsze sprawdzać na zaproszeniach, czy przypadkiem nie ma na nich wzmianki o tym, jaki dress code obowiązuje na przyjęciu, na które zostałeś zaproszony i… baw się dobrze!