Zdaniem analityków z Goldman Sachs sztuczna inteligencja w niedługim czasie będzie w stanie zastąpić pracę 1/4 ludzkości. Nic dziwnego, że coraz więcej osób w wieku produkcyjnym skłania się ku poszukiwaniu alternatywnych metod zarobku i rozważa przebranżowanie. Na szczęście, istnieje spora grupa profesji, które nie ulegną presji AI. Sprawdź, które zawody są uznawane za bezpieczne i zapewnią wysoki gwarantowany dochód przez długie lata.

Kto nie musi obawiać się sztucznej inteligencji?

Pierwszą kategorią zawodów, które nie zostaną zautomatyzowane przez co najmniej kilka dekad, są profesje wymagające nieszablonowego myślenia i tworzenia strategii. Oczywiście, sama kreatywność nie wystarczy. Twórcy grafik komputerowych czy sztuk wizualnych są bowiem powoli zastępowani przez narzędzia, które za pomocą rozbudowanych algorytmów są w stanie szybko opanować tajniki rzemiosła. Kto zatem może czuć się bezpieczny? Przede wszystkim pracownicy z sektora medycznego, prawnego oraz medycznego. Zdaniem ekspertów prawnicy czy medycy w żaden sposób nie są zagrożeni, ponieważ nawet zaawansowana automatyzacja nie wyeliminuje roli czynnika ludzkiego.

Kolejną kategorią są zawody wymagające rozbudowanych kompetencji miękkich. Zaawansowane umiejętności interpersonalne czy rozwinięta inteligencja emocjonalna są typowo „ludzkimi” atrybutami, które nie podlegają automatyzacji. Opiekunowie seniorów, nauczyciele przedszkolni, psychologowie czy terapeuci, mogą mieć zatem pewność, że utrzymają swoje stanowiska.

Sztuczna inteligencja a możliwości przebranżowienia

Młodzi ludzie, którzy dopiero stoją przed wyborem przyszłej ścieżki zawodowej, mają wiele możliwości i szerokie pole manewru. Co jednak powinny zrobić osoby, które pracują w branży zagrożonej automatyzacją? Rozpoczęcie nowych studiów może być trudne, a wręcz niemożliwe, dlatego dobrym wyborem będzie zapisanie się na kursy zawodowe, np. kursy na maszyny budowlane. Jedną z kategorii profesji, które nie są zagrożone wpływami sztuczna inteligencji, są zawody wymagające dużej mobilności, takie jak: elektryk, hydraulik czy spawacz. To stanowiska wymagające dużej mobilności i umiejętności dostosowywania się do nierzadko trudnych warunków pracy.

Zawód spawacza — profesja przyszłości?

W odróżnieniu od standardowych prac fizycznych spawanie to czynność wymagająca dużej kreatywności, skrupulatności i ciągłego rozwoju. Co za tym idzie, kształcenie się w tym kierunku będzie dobrym wyborem dla osób, które myślą w sposób niebanalny i są nastawione na ciągłe doskonalenie umiejętności. Aby zostać spawaczem, nie trzeba kończyć studiów — w zupełności wystarczy kurs zawodowy, np. na kursylektor.pl.

Ale czy to się opłaca?

Zarobki spawacza oscylują w granicach 3000-5000 zł, z czego najlepsi fachowcy mogą zarobić nawet 10 000 zł. Wynagrodzenie zależy od kilku czynników m.in. doświadczenia zawodowego, kwalifikacji oraz znajomości metod spawania. Warto przy tym zaznaczyć, że specjaliści, którzy planują wyjazd zarobkowy za granicę, mogą spodziewać się nawet czterokrotnie wyższej stawki niż w Polsce.

Jakie kursy opłaca się zrobić?

Wysoki popyt na spawaczy sprawia, że ośrodki szkoleniowe oferują szeroką gamę specjalistycznych kursów, z czego największym zainteresowaniem cieszy się kurs spawania TIG. Dynamiczny rozwój branży spawalniczej oraz zapotrzebowanie na specjalistów w niemal każdej dziedzinie przemysłu sprawiają, że zawód spawacza jawi się jako profesja przyszłości. Po ukończeniu kursu podstawowego, którego ceny oscylują w granicach 2000-3000 zł, można z powodzeniem znaleźć pracę w stoczniach, górnictwie, w zakładach przemysłu ciężkiego czy na kolejach.

Jeżeli rozważasz przebranżowienie i chciałbyś mieć pewność, że w krótkim czasie uzyskasz kwalifikacje zawodowe, rozważ uczestnictwo w kursie spawacza. Wraz z nabywaniem doświadczenia możesz doskonalić swoje umiejętności i szlifować warsztat na kursach specjalistycznych, które są bardzo często finansowane przez pracodawców lub dofinansowane przez UE.

Artykuł partnera.